Kukurydza i arbuzy – letnie przysmaki Chilijczyków
Grudzień i styczeń to pełnia lata w Chile. Co panuje w chilijskich letnich jadłospisach i czym gasi się tu pragnienie w upalne dni (przy temperaturach nie schodzących poniżej 30 stopni)? Zaglądamy dziś w talerze, szklanki i na ulicę…
Vamos?
Sezonowe i typowe:
Lato to czas kukurydzy (zwanej w Chile choclo), która jest składnikiem najbardziej typowych sezonowych potraw. Na straganach można wybierać najlepsze kolby, a praktycznie w każdym domu znajdzie się na wyposażeniu maszynka do zmielenia ich ziaren. Oto chilijskie przysmaki z kukurydzą w roli głównej:
Pastel de choclo (Pastel de maiz), czyli ciasto z kukurydzy
Jest to jedno z narodowych dań nie tylko Chile, ale też Peru, Boliwii i północnej Argentyny. Bazą jest tu krem ze zmielonych ziaren kukurydzy z dodatkiem mleka i masła oraz bazylii. Taki krem przekłada się w środku tzw. Pino, czyli nadzieniem z podsmażonego z cebulą i przyprawami mięsa mielonego (zazwyczaj wołowego). Często do środka pastel wrzuca się też kawalki kurczaka, gotowane jajko i winogrono. Przez zapiekaniem, wierzch ciasta posypuje się cukrem (choć wiele zależy od lokalnego przepisu i indywidualnych upodobań). Ciasto piecze się w tradycyjnych naczyniach z gliny. Danie można określić jako słodko-słone, a wierzch „pastel” często posypywany jest cukrem (stąd przy zamawianiu tego dania na mieście możemy usłyszeć pytanie, czy chcemy na słodko, czy słono, czyli z z cukrem lub bez). Choć za pierwszym razem nie mogłam się przekonać co do jego smaków, to teraz babcine pastel de choclo jest jedną z ulubionych tutejszych potraw. Uwaga! Kaloryczne!
Przygotowanie pastel na Mercado Central, Santiago:
Humas albo humitas
Kolejna forma podania pasty z kukurydzy (zmielone świeże ziarna z bazylią, smażoną cebulką i masłem). Można ją przyrządzić na słono albo słodko. Tym razem pastę zawijamy w liście kukurydzy i przewiązujemy sznurkiem. Tak powstałe humas gotujemy w wodzie albo pieczemy. Danie również typowe dla pozostałych krajów andyjskich. Humitas trochę przypominają mi nasze polskie gołąbki i chyba tę naszą wersję wolę od chilijskiej 🙂
Porotos granados con mazamorra, czyli grochowy gulasz
Zupa/gulasz na bazie grochu, kukurydzy i dyni z udziałem bazylii i innych przypraw. Powiedzmy chilijski odpowiednik polskiej grochówki 🙂
Asado
Jeśli lato w Chile, to nie może się obejść bez typowego weekendowego (i nie tylko) grilla. Na ruszcie króluje,a jakże! wołowina! Obok niej często kładą się wieprzowe żeberka i drobiowe udka (dla mniej mięsożernych). W oczekiwaniu na mięso, w ramach przekąski zajada się choripanes, czyli małe grillowane kiełbaski w bułce.
W taki oto sposób lato sprzyja dodatkowym kilogramom 🙂
Pebre
czyli tradycyjna chilijska sałatka/sos, dodawana do obiadu,hot dogów, grilla etc. Choć nie jest to typowo letni przysmak, to jednak ze względu na świeże pomidory, które są jej głównym składnikiem, właśnie teraz smakuje najlepiej. Mieszane z cebulką i dużą ilością kolendry (czasem zamiennie z pietruszką).
Słodkie orzeźwienie, czyli czym gasić pragnienie w Chile?
Mote con huesillo,
czyli kompot z suszonych brzoskwiń (baaardzo chilijsko słodki) w towarzystwie mote, czyli łuskanej pszenicy. Typowy chilijski napój wakacyjny możecie spróbować na jednym z wielu ulicznych stoisk i wózków.
Wózek z produktami gotowymi do przyrządzenia mote con huesillo:
Cubos
Pamiętacie lody sopelki? Cubos to podobny wynalazek – zamrożone soki owocowe, ale zamknięte w plastikowych woreczkach (może to byc też mleczna kawa albo mleczne koktajle np. bananowe, czekoladowe), produkcji domowej i sprzedawane na ulicy lub w metrze (heh nawet i mój Tomi za dzieciaka miał swój pierwszy życiowy biznes z cubos).
Arbuz
To zdecydowany faworyt w gaszeniu pragnienia i orzeźwienia (tutejsze arbuzy są przepyszne). Nie można tylko zapomnieć o jego wcześniejszym schłodzeniu w lodówce albo zamrażarce! Chilijczycy lubią w formie dodatku posypać arbuza tostowaną mąką (harina tostada).
W lecie na ulicy sprzedawane są owocowe kubełki z kawałkami arbuza i dodatkiem melona. Pycha!
Mocniejsze orzeźwienie
Melon z winem – oprócz typowych mieszanek z pisco (piscola, pisco soure, terremoto) na letnie wieczory znakomicie sprawdza się połączenie zielonego melona z białym winem. W owocu wydrąża się środek i zalewa winem. Do tego słomka i tropikalny drink gotowy (choć trzeba trochę poczekać, aż smaki sie przejdą). Łyk melowina i winny miąższ melona na przegryzkę to dla mnie numer jeden nie tylko na letnie imprezy.
A wy znacie jakieś inne letnie, chilijskie potrawy,napoje lub desery, których jeszcze nie udało mi się odkryć?