Ameryka Południowa,  Atakama,  Chile

Jak nie zgubić się na pustyni – praktyczny planer pobytu w San Pedro de Atacama

Pustynia Atakama – obok Patagonii jest najbardziej znanym i najczęściej odwiedzanym przez turystów i podróżników miejscem w Chile. Leżący na północy kraju, zajmujący ponad 1000 km obszar uchodzący za najsuchszy na Ziemi zachwyca surowością krajobrazu i widokami niczym z innej planety. Oprócz bogactw mineralnych i znajdujących się na tym terenie kopalni to również idealne miejsce na podziwianie rozgwieżdżonego nieba – nie bez przyczyny istnieją tu obserwatoria astronomiczne, a badania prowadzi nawet NASA – wszak to chilijskie niebo nad Atacamą należy do najczystszych i najlepszych do obserwacji na półkuli południowej. Komu marzy się postawić stopę na Marsie? Niech pomyśli o kilkudniowym pobycie na tejże pustyni. Poniżej znajdziecie wskazówki, jak taki zaplanować.

Vamos?


*podane ceny są z marca 2017. Traktujcie je orientacyjnie, bo mają tendencje do częstych zmian

San Pedro de Atacama – punkt startowy

San Pedro de Atacama to małe miasteczko, które samo w sobie nie ma do zaoferowania wielu atrakcji. Jest natomiast główną bazą wypadową do większości miejsc turystycznych na Atacamie. Znajdziecie tu noclegi, restauracje, wypożyczalnie rowerów, a przede wszystkim liczne biura, oferujące wycieczki.

Aby zobaczyć najfajniejsze i najbardziej popularne miejsca, na pobyt wystarczy zaplanować ok. 3-4 całych dni.

Kiedy wybrać się na Atacamę?

W teorii można przez cały rok. Najlepszym jednak, ale też najgorętszym okresem są miesiące październik-marzec.  Na ten czas przypada wysoki sezon, co wiąże się z tłumami turystów i wysokimi cenami. Pozostałe miesiące to pora jesienno-zimowa, gdzie temperatura spada (trochę spadają też ceny), lecz pogoda czasem płata figla w postaci opadów deszczu lub śniegu, co może uniemożliwić dojazd do niektórych atrakcji i zamknięcie szlaków (i gdzie te widoki z pocztówki, kiedy wszystko pokryte jest śniegiem?!). Niech Was nie zmyli fakt, że udajecie się do najsuchszego miejsca na Ziemi – w rzeczywistości większość atrakcji wokół San Pedro jest położona w  u podnóża kordyliery, gdzie pustynny klimat zamienia się w typowo górski. Osobiście więc rekomendujemy Wam wyjazd w trakcie letnich miesięcy (my byliśmy w marcu: wciąż dobra pogoda i mniejszy ruch, spowodowany zredukowaną ilością turystów krajowych, którzy zakończyli już sezon urlopowy).

*Ważne dla nocnych fotografów i fanów astronomii: przy planowaniu wyjazdu uwzględnijcie koniecznie  fazę księżyca! Podczas pełni (tak jak trafiło się nam) nie uda Wam się podziwiać gwiazdotstanu w całej okazałości (wycieczki astronomiczne nie są organizowane na kilka dni przed i po pełni).

Jak dojechać do San Pedro de Atacama?

Najwygodniej: dolecieć samolotem z Santiago do Calamy (lot ok.2h). Do oddalonego o ok.100 km San Pedro de Atacama można dostać się oferowanym na lotnisku transferem (ok.12.000clp w jedną stronę) lub dojechać do centrum miasta (taxi ok.7.000 CLP lub transfer 3.000 CLP) i stamtąd już busem do San Pedro (np. Firma TurBus ok.3-4.000 CLP czy Atacama 2000).

Droga z Calamy do San Pedro de Atacama:

Lotów do Calamy szukajcie na : Latam lub Skyarline (udało nam się zdobyć promocyjne bilety na miesiąc przed lotem – zapłaciliśmy 35.000CLP za 2 osoby w jedną stronę).

Inną, lecz zdecydowanie dłuższą i męczącą opcją jest podróż do San Pedro autobusem (ponad 20h!). Przejazdy z Santiago do Calamy oferuje np. TurBus, Pullman Bus czy CondorBus.

W Calamie możecie tez wynająć auto. Na samym lotnisku znajdziecie międzynarodowe wypożyczalnie.

Gdzie spać?

Jeśli chodzi o nocleg, niestety nie możemy Wam doradzić konkretnego miejsca. Sami spaliśmy na „campingach” (najbardziej ekonomiczna opcja), gdzie zebraliśmy same złe doświadczenia. Przyczyniło się to do naszej negatywnej opinii o samym miasteczku, co wyjasnilismy Wam w poprzednim poście.

Przy rezerwacji noclegów sprawdźcie dobrze opinie osób, które już tam były. Często zdarza się, że piękne opisy na bookingu wcale nie są zgodne z rzeczywistością.

Wynajętym autem, czy wycieczka z biurem?

Kolejną sprawą, jaką musicie przemyśleć to wybór między wynajęciem auta i wycieczkami z lokalną agencją. Sami planowaliśmy wypożyczyć samochód, jednak brak karty kredytowej uniemożliwił ten zamysł.

By dojechac do wielu miejsc nie jest wcale konieczne wynajęcie auta 4×4 (trasy są w miarę proste i przejezdne). Jedną z atrakcji, gdzie nie jest zalecany dojazd własny są np. Geiser el Tatio, które znajdują się na dużej wysokości, i do których trzeba wyjechać jeszcze przed świtem.

Najbliższe okolice jak Pukara de Quitor, czy Dolina Śmierci i Księżycowa są dostępne również dla rowerzystów.

Jeśli chodzi o wycieczki to we wszystkich agencjach znajdziecie taką samą ofertę. Targować się możecie o cenę, bo konkurencja jest naprawdę duża. Nie polecamy rezerwowania wycieczek przez internet – ceny są tam stanowczo zawyżone, a przy płatności gotówką na miejscu w biurze możecie uzyskać dużo korzystniejszą ofertę.

Co zobaczyć i gdzie pojechać, czyli atakameńskie must see

Choc tym razem nie mieliśmy możliwości zobaczenia wszystkich atrakcji wokół San Pedro, to niewątpliwymi must see są:

Valle de la Luna (Dolina Księżycowa) – więcej TU

Lagunas altiplánicas i Czerwone Skały (Piedras Rojas), Laguna Chaxa- więcej TU

Geiser el Tatio – więcej TU

Taka kolejność wycieczek jest też zalecana w kwestii aklimatyzacji i stopniowego przyzwyczajania się do wysokości. Absolutnie nie powinniście zaczynać wyjazdów od gejzerów, które są położone najwyżej  spośród wszystkich atrakcji (4300 m.n.p.m.)!

Kilka wskazówek:

Przygotuj się na wysokości!

Samo San Pedro de Atacama znajduje się na wysokości ok. 2400 m.n.p.m., a większośc atrakcji, które będziecie odwiedzać – powyżej 2500m.n.p.m. Wrażliwe osoby mogą odczuć już pierwsze dolegliwości choroby wysokościowej przy lądowaniu w Calamie. Pulsujący ból głowy, nudności, mrowienie w kończynach, uczucie braku potwietrza to właśnie objawy soroche lub lokalnie zwanej – puny. Jak ich uniknąć? Bardzo ważny jest odpoczynek i sen – wtedy właśnie nasz organizm ma szansę na najszybszą aklimatyzację do panujących warunków. Nie jest natomiast wskazany alkohol i ciężkostrawne posiłki. Dostępnym w San Pedro, lokalnym ziołowym medykamentem jest chachacoma, z której można przyrządzić herbatkę (nam smak i zapach nie za bardzo przypadł do gustu). Jest to konkurent na potęgę spożywanej w Boliwii i Peru koki – w San Pedro wszyscy kokę będą odradzać na rzecz ichniejszego ziółka (choć pewnie mają trochę racji, gdyż koka zamiast obniżać ciśnienie i uspokajać nasz organizm działa niczym energetyk i prowokuje nasze ciało do pracy na jeszcze większych obrotach).

Dla tych, co wolą farmaceutyczne środki – w praktycznie każdej aptece znajdziecie tzw. Soroche pills.

Nam na szczęście podczas przygody na Atacamie puna zbytnio nie dokuczała (oprócz momentów, gdzie podczas krótkich spacerów przy lagunach czy gejzerach odczuwaliśmy lekkie zmęczenie i brak tchu).

Zrób zakupy przed przyjazdem!

Zalecamy Wam zaopatrzenie się w przekąski i Waszą podstawę żywieniową przed przyjazdem do San Pedro.  W samym miasteczku nie ma żadnego supermarketu, a jedynie prywatne sklepiki, w których ceny  zazwyczaj przyprawiają o zawrót głowy (nie mówiąc już o tym, że w sezonie często towar jest wybrakowany).

Szorty i czapki, czyli co spakować do plecaka?

Na pustyni nie ma żartów.  Szorty i lekkie koszulki przydadzą się w gorące dni, kiedy upały dochodzą do 35 stopni C, a ciepła bluza, kurtka czy softshell na chłodne wieczory i noce, kiedy temperatura spada gwałtownie o kilkanaście stopni. Jeśli planujecie wyjazd do gejzerów El Tatio zabierzcie też czapki i rękawiczki (poranne -5 st.C może boleć) oraz strój kąpielowy (przyda się na kąpiel w termach).

Chyba nie musimy Wam przypominac o kremie z filtrem? Koniecznie!

Na zachętę film z pustyni:

Kto z Was planuje wyjazd na Atacamę? Dajcie znać, jeśli czegoś zabrakło Wam w tym poście lub chcecie dowiedzieć się więcej szczegółów.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.