Orszak Trzech Króli w Maladze – galeria
Święto Trzech Króli, chyba nigdzie nie jest tak bardzo wyczekiwane jak w Hiszpanii. Nocą z 5 na 6 stycznia dzieciaki wreszcie dostają świąteczne prezenty. Na ulicach hiszpańskich miast odbywają się kolorowe orszaki, w których oczywiście uczestniczą Trzej Królowie. Zapraszamy Was na tradycyjną „Cabalgata de los Reyes Magos” , którą mieliśmy możliwośc oglądac tego roku w Maladze.
Vamos?
To nie Święty Mikołaj, a właśnie Reyes Magos przynoszą hiszpańskim dzieciakom prezenty. Sami Trzej Królowie są utożsamiani z czarodziejami („reyes magos” w tłum. „królowie magowie”), a ich wizerunek jest w Hiszpanii o wiele bardziej powszechny niż samego Santa Claus. Nic więc dziwnego, że przed zbliżającym się dniem ich święta, możemy zobaczyc Kacpra, Melchiora i Baltazara na witrynach i sklepowych produktach (prędzej znajdziecie więc czekoladową figurkę króli niż Mikołaja).
Więcej o obchodach Bożego Narodzenia w Hiszpanii znajdziesz w tym poście
Tradycyjnym , słodkim przysmakiem na Święto Trzech Króli, jedzonym chyba w każdym hiszpańskim domu jest „roscon de reyes”. Drożdżowy wieniec z kremem lub bez, udekorowany bakaliami i kandyzowanymi owocami. Tradycją jest wetknięcie w ciasto figurki króla i ziarna grochu. Ten, kto znajdzie figurkę, będzie królował (do ciasta często dołączana jest papierowa korona), a komu przytrafi się groch – musi za wypiek zapłacić.
Nieodłączną tradycją obchodów Bożego Narodzenia w Hiszpanii są tzw. „cabalgatas de los reyes magos”, czyli orszaki/parady Trzech Króli. Pierwsze pochody odbywały się już w XIX w. a obecnie w wielu hiszpańskich miastach organizowane są z ogromnym rozmachem i pomysłowością. To niezwykle kolorowa i bajkowa atrakcja dla dzieci, które dzielnie oczekują przy barierkach na rozrzucane z karocy cukierki. Parady zazwyczaj odbywają się już na dzień przed świętem Trzech Króli, wieczorem 5 stycznia.
Cabalgata przeszła głównymi ulicami centrum Malagi, zrzeszając ogromną widownię. W tegorocznej paradzie wzięło udział aż 14 pojazdów – karocy, a całe wydarzenie trwało ok. 3 godzin. Nadejście Trzech Króli poprzedza barwny i dynamiczny orszak. Tańce, muzyka, bajkowe postacie i stwory, przedstawiciele różnych instytucji i firm (jak np. straż pożarna czy hiszpańska poczta). Baśniowa, magiczna atmosfera. Tysiące cukierków wyrzucanych w tłum.
A na końcu orszaku pojawiają się wreszcie oni – Reyes Magos: Kacper, Melchior i Baltazar, każdy w swej osobistej karocy i obstawie. Najpierw gwardia, sztandar z inicjałem maga, później kufer z darem (złoto, kadzidło, mirra). Wreszcie i sam król ze swą elitą, pozdrawiający tłumy z wysoka i rzucający cukierkami na prawo i lewo.
Trzej Królowie przybyli do miasta. Tej nocy wszystkie dzieciaki w Hiszpanii mogą wreszcie spodziewać się upragnionych prezentów. Czy dostaną to, o co poprosili w liście do Reyes Magos? A może tylko „bryłkę węgla” za swoje niedobre występki? Choć i tą w obecnych czasach zastępuje już kolorowa cukrowa masa.
Jak Wam się podoba cabalgata? Braliście kiedyś udział w takich hiszpańskich obchodach święta Trzech Króli? Podzielcie się!